Wszystko przez to, że zwrócił uwagę...

Piotr Stasiński, zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej", ciężko pobity

W podwarszawskiej Lesznowoli, w sylwestrową noc, doszło do pobicia mężczyzny. Okazało się, że jest nim Piotr Stasiński – zastępca redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”. Wszystko zaczęło się od tego, że redaktor wyszedł z domu, aby zwrócić uwagę grupie osób, która odpalała w pobliżu jego miejsca zamieszkania fajerwerki. Te spadały na dach jego domu i do ogrodu, więc mogły doprowadzić do wybuchu pożaru. Niestety, nie udało się dogadać w tej sprawie, zaczęły się wyzwiska w stronę dziennikarza, a następnie został on brutalnie pobity.

Zdjęcie poglądowe

Podejrzani o atak na wiceszefa „Wyborczej” zostali już zatrzymani, ale nie przyznają się do winy.

Pobicie Piotra Stasińskiego

Zastępca redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej” opowiedział jak wyglądał moment ataku na jego osobę:

Kiedy odchodziłem w stronę mojego domu, z furtki sąsiadów wybiegło kilka osób. Zaczęli do mnie coś krzyczeć, szarpać i popychać. Potem dostałem dwa mocne uderzenia w twarz. Straciłem przytomność

Konieczna okazała się operacja. Sprawcy złamali bu dowiem nos, doprowadzili do pęknięcia szczęki i prawego oczodołu. Ukruszyły się również zęby wiceszefa gazety.

Chociaż napaść nie miała związku z pracą, jaką wykonuje, sąsiedzi są kompletnie oburzeni. Domagają się reakcji ze strony władz lokalnych – chcą poprawy bezpieczeństwa, monitoringu i większej ilości patroli w okolicy. Nie czują się już komfortowo i bezpiecznie nawet w pobliżu swojego domu.


2023 Spokeo - Wszelkie prawa zastrzeżone

Portal należy do wydawcy SPOKEO