Rekordowa temperatura w Australii – dzień później było jeszcze cieplej. Szaleją susze i pożary

Klimat się zmienia – coraz mniej jest osób, które w to wątpią. Doskonałym przykładem jest obecna pogoda w Polsce. Raczej nie doczekamy się w tym roku białych świąt. Z o wiele wyższymi temperaturami mierzą się ludzie na drugim końcu świata – w Australii. Kończący się tydzień był tam rekordowy pod względem temperatur. Przypomnijmy, że do tej pory najwyższą temperaturę zanotowano tam w 2013 roku. Termometry wskazywały wówczas 40,3 stopnia Celsjusza.

Fotografia poglądowa

Pierwszy rekord padł we wtorek. Średnia temperatura w Australii wynosiła wówczas 40,9 stopnia Celsjusza. W środę rekord ten został pobity- termometry wskazały tego dnia aż 41,9 stopni Celsjusza.

Susze i pożary

Wysoka temperatura w Australii związana jest ze zjawiskiem Dipolu Oceanu Indyjskiego, które związane jest z różnicą temperatury jego powierzchni. W tym roku ta różnica jest największa od 60 lat. Kontynent ciągle boryka się także z pożarami – ogień pochłonął już 6 istnień ludzkich i miliony hektarów lasów. Miejscami temperatura osiąga blisko 50 stopni Celsjusza. Problemem jest także trwająca susza. Szacuje się, że od 1910 roku średnia temperatura w Australii wzrosła o ponad 1 stopień Celsjusza.