A jednak więzienie!

Chuligan, który zaatakował załogę karetki, dostał karę 5 miesięcy pozbawienia wolności

Mężczyzna, który w marcu zaatakował załogę karetki w Strzelcach Opolskich, został właśnie skazany na karę 5 miesięcy pozbawienia wolności. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny. Ogłaszając wyrok, sędzia powiedziała:



To był czyn chuligański. Nie było żadnego powodu, żeby oskarżony zachował się w ten sposób wobec osób, które niosły mu pomoc.
Fotografia poglądowa

Nie było żadnego usprawiedliwienia dla tak agresywnego postępowania.

To miała być prosta akcja

W ostatnich dniach marca w Strzelcach Opolskich karetka przyjechała do zupełnie pijanego mężczyzny, który bezwładnie leżał na ziemi. Gdy zaczęto go podnosić wróciła mu przytomność i zupełnie niespodziewanie zaczął dusić jednego z ratowników. Gdy jego agresywne zachowanie osiągnęło apogeum i zaczął bić resztę załogi, ta musiała schować się do karetki. W wywiadzie udzielonym dla TVN 24 jeden z ratowników opowiadał:


Groził nam. Musieliśmy się ewakuować. Zamknęliśmy się w karetce, a pan się dobijał do środka. Pięściami tłukł po szybach.

Awanturniczy mężczyzna uspokoił się dopiero po tym, gdy zajęła się nim policja i odwiozła na izbę wytrzeźwień.

Za brak samokontroli trzeba płacić

Oskarżony o atak na funkcjonariuszy publicznych, jakimi są ratownicy medyczni, został skazany na 5 miesięcy pozbawienia wolności. Będzie tez musiał zapłacić 1000 złotych zadośćuczynienia poszkodowanemu ratownikami oraz 500 złotych jednej z atakowanych ratowniczek.