Bardzo za nim tęskni i martwi się o jego "słabą psychikę"

Żona Zenka Martyniuka, Danuta, źle znosi aresztowanie ich syna Daniela

Patrycja | dnia: 06-05-2020 | skomentuj

Żona Zenka Martyniuka, Danuta, źle znosi aresztowanie ich syna Daniela

AKPA

Oceń


Daniel Martyniuk kompletnie nie przypomina swojego ojca. Na swoim koncie ma już sporo wybryków i kontrowersji, ale tym, co zrobił ostatnio, wpakował się w poważne kłopoty. Z powodu przekonania, że ważniejszy jest od reszty zwykłych ludzi - zignorował kompletnie zasady kwarantanny i wielokrotnie opuszczając w tym czasie dom, mimo wielu upomnień policji. W końcu się doigrał - złapano go na prowadzeniu samochodu bez prawa jazdy. 30-latek trafił na miesiąc do aresztu, co przeżywała bardzo jego matka, która w pewnym momencie kazała internautom, krytykującym jej syna, „pozamykać mordy”. Okazuje się, że mama Daniela nadal bardzo przeżywa to, że trafił do aresztu. 

 

  Zobacz także  

Danuta Martyniuk tęskni za synem 

Osoba z otoczenia Martyniuków doniosła „Super Expressowi”, że Danuta Martyniuk, z powodu silnej więzi z synem, bardzo przeżywa to, że przebywa on obecnie w areszcie. Martwi się ponoć o jego „słabą psychikę” i tęskni za jego obecnością w domu: 

Danusia nie może sobie znaleźć miejsca. Daniel, mimo że od dawna z nimi nie mieszkał, to wpadał do rodziców nawet kilka razy w tygodniu. Czasem też zostawał na noc, bo w rodzinnym domu w Grabówce wciąż ma swój pokój. Nieobecność syna źle wpływa na matkę. Bardzo martwi się o Daniela, który źle znosi areszt. On kocha wolność i ma słabą psychikę, a zamknięcie na pewno go tylko dołuje.

- podał „Super Express”. W dalszej części piszą, że dziadkowie tęsknią także za wnuczką Laurą, która przebywa obecnie z mamą w Wielkopolsce. Z racji pandemii nie mogą jej nawet odwiedzić. 

Muszą im wystarczyć zdjęcia i filmiki, które codziennie przesyła im synowa przez internet. To jednak nie to samo, co osobisty kontakt. Jedynym pocieszeniem w tym wszystkim jest to, że Zenek z Danką mają z Eweliną świetne relacje.

Współczujecie Danusi? 




Dodaj komentarz