Kim był?

Raper Pop Smoke nie żyje. Zamordowano go w jego mieszkaniu

Patrycja | dnia: 20-02-2020 | skomentuj

Raper Pop Smoke nie żyje. Zamordowano go w jego mieszkaniu

inquisitr.com

Oceń


Portal „TMZ” poinformował wczoraj, że 20-letni raper Bashara Barakaha Jackson, znany jako Pop Smoke, został postrzelony w swojej posiadłości w Hollywood. Do zdarzenia doszło około 4:30, kiedy to do środka wtargnęło dwóch zamaskowanych, uzbrojonych mężczyzn. Włamanie miało charakter rabunkowy – nie wiadomo jednak czy chcieli oni tylko okraść dom, a raper stanął im na drodze, czy raczej od początku planowali morderstwo. Według świadków napastnicy oddali kilka strzałów.

Póki co nie udało się namierzyć morderców. Policja robi co w ich mocy, aby znaleźć ludzi odpowiedzialnych za śmierć 20-latka.

Pop Smoke zamordowany

Kiedy doszło do strzelaniny ktoś wezwał karetkę. Zabrała ona 20-latka do szpitala Cedars-Sinai Medical Center w West Hollywood. Lekarze stwierdzili jednak zgon.
Rapera pożegnały już największe amerykańskie gwiazd m.in. 50 Cent czy Nicki Minaj.

  Zobacz także  

Kim był raper?

Bashar Barakah Jackson urodził się 20 lipca 1999 roku. W 2019 roku jego kariera tak naprawdę się rozpoczęła – wydał wtedy bowiem singiel „Welcome to the party”. Piosenka pochodziła z jego debiutanckiego mixtape’u „Meet the Woo”. W 2020 roku wydał drugi album pod nazwą „Meet the Woo 2”. Ma na swoim koncie współpracę z wieloma gwiazdami m.in. Nicki Minaj, Travisem Scottem czy Skeptą.
Mimo młodego wieku – już zdążył mieć kłopoty z prawem. W styczniu 2020 roku aresztowano go na lotnisku im. Johna F. Kennedy’ego w Nowym Jorku pod zarzutem transportu skradzionego samochodu Rolls-Royce Wraith. Raper nie przyznał się do winy i tego samego dnia został wypuszczony za kaucją wynoszącą 250 000 dolarów.




Dodaj komentarz