Szczere wyznanie aktora

Jacek Poniedziałek opowiedział o swoim uzależnieniu od alkoholu i narkotyków

Patrycja | dnia: 29-04-2020 | skomentuj

Jacek Poniedziałek opowiedział o swoim uzależnieniu od alkoholu i narkotyków

AKPA

Oceń


Jacek Poniedziałek jest polskim aktorem, który swoją popularność zawdzięcza między innymi serialowi „Na wspólnej”. Ostatnio można było oglądać go w serialu „Druga szansa”. Kilka lat temu zebrał się na odwagę i wyznał, że jest gejem. Teraz znowu jest bohaterem plotkarskich portali - wszystko przez jego wyznanie o nałogach, z którymi walczył przed laty. Było to wyznanie, na które pozwolił sobie w podcaście „Rozmowy w kuchni” u Patrycji Wanat. 

Jacek Poniedziałek o uzależnieniu 

W szczerej rozmowie z prowadzącą Poniedziałek zdradził, że pisze książkę, w której opowiada o swoich problemach. Przy okazji wspomniał, że był uzależniony od alkoholu: 

Zacząłem pisać dziennik i ta książka to takie moje wyznanie. Po latach szaleństwa wytrzeźwiałem. Jestem niepijącym alkoholikiem. To niesamowite, że znalazłem się w innym mentalnie miejscu niż byłem. Opisywanie swoich losów, oczywiście upraszczam, ale uratowało mi życie.

 

  Zobacz także  

W dalszej części opowiedział również o uzależnieniu od narkotyków. Wyznał, że w jego środowisku aktorskim, korzystanie z używek to nic dziwnego i nadzwyczajnego. Często można jednak stracić kontrolę - i tak było z nim: 

Piłem coraz więcej, co w naszym środowisku jest dosyć częste. Nie mówię tego, aby się usprawiedliwiać. Chcę po prostu wyjaśnić ten mechanizm. To jest głód, który pojawia się po spektaklach. Które są długie, wymagające, które potrafią cię przeorać. Po tym oczekuje się pewnego rodzaju nagrody. Kończyło się to piciem i nie ukrywam, że też ćpaniem.

Na szczęście zdał sobie sprawę z tego, co robi ze swoim życiem, zrozumiał co dzieje się w jego organizmie i że nie może szukać ukojenia w używkach: 

Uświadomiłem sobie, że po tym jest i kac, i zmęczenie. Tego było tak dużo, że zmotywowało mnie to do tego, aby z tym skończyć. Choć to niewłaściwe słowo, bo to się nigdy nie kończy. Bardziej, żeby się zatrzymać w drodze ku przepaści. (…) Póki co się trzymam 

Do takich wyznań trzeba mieć odwagę, prawda? Być może tym wyznaniem będzie mógł komuś pomóc? 




Dodaj komentarz