Docenia swoich byłych partnerów

Dorota Szelągowska o małżeństwie z Adamem Sztabą: "niepotrzebnie wzięliśmy ślub"

Patrycja | dnia: 06-08-2020 | skomentuj

Dorota Szelągowska o małżeństwie z Adamem Sztabą: "niepotrzebnie wzięliśmy ślub"

AKPA

Oceń


Nie wszyscy wiedzą, że najsławniejsza polska dekoratorka wnętrz - Dorota Szelągowska - była w związku małżeńskim z Adamem Sztabą. Muzyk odegrał w jej życiu bardzo ważną rolę, a nawet dał dziecku Szelągowskiej - Antoniemu - swoje nazwisko. Dzisiaj każde z nich poszło w swoją stronę i wydają się absolutnie szczęśliwi osobno. On ma wspaniałą partnerkę, a Szelągowska partnera, z którym doczekała się córki. Niedawno dekoratorka postanowiła w wywiadzie u Agaty Młynarskiej opowiedzieć o swoim małżeństwie. Jak się okazuje - dzisiaj twierdzi, że zupełnie niepotrzebnie zawarła ze Sztabą związek małżeński. 

Dorota Szelągowska o relacji ze Sztabą

W Instagramowym cyklu rozmów o nazwie „#agatasiękręci w Stylach” Agaty Młynarskiej gościem była Dorota Szelągowska, która na co dzień zajmuje się dekoratorstwem. W wywiadzie pokusiła się o kilka szczerych wypowiedzi m.in. dotyczących jej byłych partnerów. Zapytana o rozwód z Adamem Sztabą, popularnym muzykiem, ujawniła, niespecjalnie cierpiała, bo była przyzwyczajona do takiej atmosfery rozstań z muzykiem. Stwierdziła, że ślub był im zupełnie niepotrzebny, bo miał ratować ich podupadającą relację: 

Byliśmy bardzo różni i nasze drogi po prostu się rozeszły. Prawdopodobnie zupełnie niepotrzebnie wzięliśmy ślub. Wszyscy nam mówili: jedenaście lat bycia razem, a Wy bierzecie ślub. Jest coś takiego, że nie podejmujesz tych decyzji wcześniej, a potem próbujesz tym coś ratować. Myślę, że [Adam - przyp. red.] w tej chwili ma superdopasowaną do siebie żonę i jest bardzo szczęśliwy. Absolutnie mogę ci powiedzieć, że był superważnym mężczyzną w moim życiu.

 

  Zobacz także  

W dalszej części Szelągowska wyznała, że zawsze ma szacunek do swoich byłych partnerów, bo byli bardzo ważną częścią jej przeszłości - pomagali jej się kształtować: 

Każdy mój związek był pełen miłości i dobra. To, że w którymś momencie zaczęło się tam dziać zło albo przestaliśmy się zgadzać, to nic nie zmienia. Mam w sobie system bardzo mocnego pielęgnowania wspomnień i to, że w tej chwili jakiś człowiek jest dla mnie obcym człowiekiem, bo tak się dzieje, to nie znaczy, że tamten człowiek, z tamtych lat jest skreślony.

Dzisiaj dekoratorka jest szczęśliwa ze swoim partnerem i mamy nadzieję, że tak pozostanie! 




Dodaj komentarz